SEROJOGURTOWNICA Biowin i domowy jogurt

SEROJOGURTOWNICA Biowin i najlepszy, naturalny, domowy jogurt…

Na początku muszę podkreślić, że nie jest to żadna reklama ani sponsorowany artykuł (a szkoda, bo tak fajne urządzenia, proste i funkcjonalne z chęcią mogłabym testować 🙂 )

Serojogurtwonicę dostałam jakiś czas temu w prezencie, który okazał się bardzo trafiony! I jako, że jestem z niego niesamowicie zadowolona, stwierdziłam, że o nim napiszę..

Kilka lat temu robiłam już sama jogurty, ale urządzenie zachęciło mnie do powrócenia do tej czynności 🙂

Sam jogurt z serojogurtownicy okazał się najlepszym jogurtem jaki jadłam i nie sądzę, abym chciała już kiedykolwiek kupić jogurt w sklepie.  Jogurt jest na prawdę wyśmienity, delikatny i aksamitny, a dodam, że nigdy jakoś nie przepadałam za jogurtami na tyle, aby jeść bez niczego. Ten jest idealny sam w sobie i nie potrzeba do niego niczego więcej 🙂
Ale nie zapominajmy, że wszystko zależy od kultur bakterii, które użyjemy.

Dziś opiszę tylko funkcję robienia JOGURTU w urządzeniu. Za produkcję serów jeszcze się nie zabrałam, ale obiecuję, że podzielę się jak przetestuję tę opcję.

SEROJOGURTOWNICA Biowin – kilka słów o urządzeniu

Urządzenie jest dość małe i zmieści się nawet w, już dość zatłoczonej innymi sprzętami, kuchni.
Jest białe, plastikowe i lekkie, z około metrowym przewodem.
Łatwe w obsłudze, z 4 przyciskami do ustawienia czasu i temperatury.
W zestawie jest instrukcja więc nikt nie powinien mieć kłopotu w ustawieniem urządzenia.

To taki pojemnik z pokrywką z pustą przestrzenią w środku, do którego wkłada się plastikowe, półtoralitrowe  pojemniczki.
W zestawie mamy 2 komplety pojemników do jogurtu (są jeszcze sitka do serów, ale o tym kiedy indziej), co jest bardzo praktyczne. Jeden jogurt się kończy i trzymamy go w lodówce w jednym pojemniku, a drugi możemy już użyć do zrobienia następnego.

Co potrzebne jest do zrobienia jogurtu oprócz urządzenia?

Mleko i kultury bakterii. Kultury bakterii możemy wykorzystać z kupnego jogurtu (odradzam) lub z kupnych kultur bakterii w proszku (u mnie firmy VIVO).

Mleko pasteryzowane lub takie prosto od krowy, które i tak musimy zagotować i ostudzić.

SKŁADNIKI na domowy jogurt:

1 litr mleka (1,5%, 2% lub 3,2%) – może być pasteryzowane czyli takie, które kupujemy w butelce i ma datę do spożycia do 7 dni jak również UHT w kartoniku + kultury bakterii, w moim przypadku to Zakwaska BIFVIT firmy VIVO czyli liofilizowane żywe kultury bakterii probiotycznych. To starter bakterii do wykonania jogurtu sprzedawany jest w opakowaniu zbiorczym, w którym znajdują się dwie małe plastikowe buteleczki z proszkiem o wadze 0,5 g (lub 1 lub 1,5 g zależnie od rodzaju, których jest kilka do wyboru). Ta ilość wystarcza na zrobienie 1-2 litrów jogurtu. Czyli mnie wystarcza na 2-3 litry, ale nie zupełnie.. tak na prawdę wychodzi więcej.. 0,25 g (lub 0,5 g zależnie od użytej zakwaski) potrzebne jest do zrobienia pierwszego jogurtu, ale już następny możemy wykonać zostawiając troszkę pierwszego jogurtu. Z drugiego możemy wykonać 3-ci. Producent wskazuje, że możemy tak zrobić 4-5 razy. Czyli nasza mała buteleczka wystarczy na 8-10 litrów jogurtu.

Wg mnie najlepiej smakuje jednak 1-szy, 2-gi i 3-ci jogurt, ale faktycznie można zrobić do 5-ciu razy.

Jak zrobić domowy jogurt w serojogurtownicy?

WYKONANIE PIERWSZEGO JOGURTU:

1. Mleko wlewamy do garnka i zagotowujemy do ok. 70-80’C. Jeśli nie mamy termometru to po prostu zagotowujemy.

2. Czekamy aż ostygnie do ok. 42’C czyli do temperatury na jaką nastawiamy nasze urządzenie.

3. Mleko wlewamy do plastikowanego pojemniczka, odlewamy pół kubeczka / filiżanki ciepłego mleka (tego 42’C) i rozpuszczamy w nim kultury bakterii. Wlewamy do pojemniczka z resztą mleka, mieszamy.

4. Ustawiamy serojogurtwonik. Jest to dość proste ponieważ mamy tylko 4 przyciski: włączania (Set), stopowania oraz plus i minus. Ustawiamy jedynie temperaturę oraz czas wykonania jogurtu.

Producent podpowiada nam, żeby oscylować około 42’C i ustawić czas między 10 (normalny jogurt) a 12 (gęsty jogurt typu greckiego) godzin. Wg mnie już 9 godzin wystarczy aby jogurt był gotowy. Przy 10 godzinach robi się już lekko gęsty, ale dla mnie idealny (jak na zdjęciu). Po 12 godzinach mamy faktycznie gęsty jogurt.

Po ustawieniu urządzenia słyszymy sygnał startu, po upływie nastawionego czasu – kolejny sygnał informuje nas, że jogurt jest już gotowy.
Jeśli okaże się, że gęstość nie jest odpowiednia – możemy jeszcze ustawić maszynę na dodatkową godzinę lub dwie.. Proste i logiczne.

WYKONANIE DRUGIEGO JOGURTU:

jest takie samo jak pierwszego, z tą różnicą, że zamiast kultur bakterii w proszku dodajemy (od razu do podgrzanego i ostudzonego do 42’C mleka) – nasz jogurt z pierwszej produkcji. Wystarczą 2 – 3 pełne łyżki. Teoretycznie powinniśmy je najpierw wymieszać w malej ilości mleka i następnie dodać do całości. Nierzadko od razu dodaję jogurt starterowy od razu do pojemnika z mlekiem ponieważ nie widzę różnicy.

SMAK JOGURTU:

zależy od kultur bakterii, które użyjemy jak również od tłustości (%) mleka.

TRWAŁOŚĆ jogurtu / ile można przetrzymywać jogurt w lodówce:

do ok. tygodnia, najlepiej do 5-6 dni

Jeśli o czymś nie napisałam, a jesteście ciekawi – napiszcie / pytajcie.

Serdecznie polecam takie urządzenie dla miłośników jogurtów, dla Tych, którzy lubią zdrowo jeść i dostarczać odpowiednią ilość probiotyków.. jak i dla Tych lub przede wszystkim dla Tych, którzy nie lubią nijakich jogurtów ze sklepu 😉

Aktualizacja po 3 miesiącach od przygotowania wpisu.

Od jakiegoś czasu przygotowuję jogurt, cały czas z tych samych zakwasek firmy Vivo różnych rodzajów i uważam, że są najlepsze dostępne na runku. Jogurt robię z mleka UHT z kartonika, ponieważ takie mam zawsze pod ręką oraz z pasteryzowanego.
Mleko wlewam do garnka i wygotowuję je troszkę tzn. wlewam do żeliwnego garnka i stawiam na wolnym ogniu na ok. 45-60 minut. W międzyczasie nie mieszam (pewnie można, ale ja tego nie robię). Z takiego wygotowanego mleka przygotowuję jogurt, wyrzucam oczywiście kożuch i najpierw studzę do temperatury 42’C.  Jogurt wychodzi jeszcze bardziej aksamitny i bardzo bardzo gęsty, można go niemal kroić 🙂 W konsystencji jest bardzo podobny do jogurtów firmy Muller, jakością wg nie nie może się równać 🙂

Aktualizacja 2020

Od jakiegoś czasu stosuję tylko mleko pasteryzowane.
Za każdym razem zagotowuję je do ok. 75’C i studzę do 42’C.

Dodaj komentarz

Close
Close
error:
×