Suchą bułkę zalewamy szklanką, mleka, odstawiamy do namoczenia.
4 jajka, które mają być w środku pasztetu gotujemy na twardo. Pomijamy ten punkt jeśli ma być bez jajek.Aby obliczyć ilość jajek potrzebnych - najlepiej je przymierzyć i rozplanować przed gotowaniem i napełnieniem foremki.
Ryż gotujemy (ja nie solę wody) kilka minut krócej niż podano na opakowaniu czyli ryż brązowy ok. 20-25 minut aby był al dente i wchłonął nam jeszcze nadmiar wody z pasztetu podczas pieczenia. Ugotowany - odstawiamy na bok.
Pieczarki myjemy, kroimy w talarki. Wrzucamy na patelnię (ja wszystkie na raz), podlewamy olejem, dodajemy łyżkę soli i dusimy bez przykrycia, mieszamy co jakiś czas. Odparowanie wody powinno zająć ok. 15-20 minut.
Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, nie musi być bardzo drobna. Rumienimy na patelni. Przy bardzo dużej ilości pieczarek - robimy to oddzielnie, przy mniejszej porcji można razem.
W dużej misce umieszczamy: podduszone pieczarki, podsmażoną cebulkę, bułkę nasączoną mlekiem (nie zlewamy mleka, którego bułka nie wchłonęła), ryż, jajka (te nieugotowane na twardo), otręty pszenne, pieprz. . Sprawdzamy smak - dobrze jak pasztet jest dobrze doprawiony, w razie potrzeby dosalamy. Otręby możemy zamienić na kaszę mannę lub bułkę tartą - jest to składnik, który ma zagęścić nam masę na pasztet.
Umieszczamy w foremce do pieczenia: wyłożonej papierem do pieczenia, silikonową formą lub bardzo mocno natłuszczamy i obsypujemy bułką tartą.Jeśli robimy wersję z jajkami - wkładamy masę pasztetu na dno, następnie ugotowane na twardo, całe, obrane jajka - i napełniamy foremkę do pełna. Jajka muszą być całe zakryte.
Wierzch możemy posypać nasionami słonecznika (lub: makiem, sezamem)
Pieczemy 60minut w piecyku rozgrzanym do 160-170'C, z włączonym termoobiegiem, na środkowej półce.Wyjmujemy z foremki - bardzo ostrożnie jak jest ciepły lub jak ostygnie i stężeje.