Recenzja książki “ATLAS DZIKICH ROŚLIN JADALNYCH. 150 polskich gatunków” Monika Fijołek, wyd. Wydawnictwo-SBM, 2017

ATLAS DZIKICH ROŚLIN JADALNYCH. 150 polskich gatunków
Publisher:
Published: 2017

MOJA SUBIEKTYWNA OCENA KSIĄŻKI

Jak miło oceniać książkę, która jest po prostu dobra. Atlas jest taki jaki powinien być dobry, podręczny atlas. Zawiera podstawowe informacje o roślinie, występowaniu i zastosowaniu, z podziałem na część rośliny, które możemy wykorzystać – liście, korzenie, nasiona czy też kwiaty. Jest bardzo przyjemna do czytania, a raczej oglądania. Poza zielono-kolorowymi fotografiami, jest stosowana w kolorze, przejrzysta. Tekstu jest mało, ale na prawdę wystarczająco.

Bardzo praktyczne są, zamieszczone na każdej stronie, przepisy kulinarne. Dzięki nim od razu wiemy co możemy z danej rośliny wyczarować w kuchni.

Każda omawiana roślina ma również podaną nazwę łacińską, co akurat dla mnie to bardzo ważne ponieważ niektóre rośliny znam pod ich łacińskimi a nie polskimi oznaczeniami. Dodatkowo mamy podane “inne nazwy” czyli te potoczne, regionalne, które są czasem bardzo śmieszne.. i przyznam się, że nie wszystkie były mi wcześniej znane, np. krwiściąg lekarski to sowia strzała, a fiołek trójbarwny to. m.in. macoszki polne, ślipki, sierotki, psie bratki czy wdówki.

Dużym plusem książki jest ilość omawianych roślin. Znajdziemy w niej pospolitą babkę zwyczajną, brzozę, koniczynę, skrzyp czy szczaw, ale również bażynę czarną, lepnicę rozdętą, kuklik pospolity czy głowienkę pospolitą. Te drugie również pospolicie występujące w Polsce, ale są rzadziej opisywane i omawiane. Zwróćmy uwagę, że książka jest polskim wydaniem, polskiego autora (podtytuł książki to “150 polskich gatunków”) więc znajdziemy w niej rośliny, które możemy znaleźć w swoim ogrodzie, na łące czy w lasie.

Kolejnym atutem jest duża ilość różnorodnych zdjęć – zarówno całej rośliny, jak i zbliżeń na liście, kwiaty, owoce oraz dodatkowe rysunki. To sprawia, że na pewno rozpoznamy roślinę na żywo lub też przeglądając książkę pomyślimy “a, to jest właśnie to!”. Szkoda, że zdjęcia nie są autorskie, skoro Pani Monika Fijołek jest doktorem nauk rolniczych i nauczycielką florystyki.

Książka nie jest mała (17 x 24,5 cm), ale za to dość poręczna. Można ją wziąć na spacer, aby móc zidentyfikować daną roślinę i sprawdzić do czego może nam posłużyć w kuchni. Choć wydaje mi się, że taki praktyczny poradnik, który moglibyśmy wziąć ze sobą “w teren”, powinien mieć inny podział roślin. Może bardziej praktyczny byłby wtedy podział na czas kwitnienia, wielkość roślin czy też podział na łąki, lasy i pola (takie zastosowanie jest w “Jadalnych ziołach i owocach” Rudi Beisera, wyd. Amber, 2018).

Wydawnictwo SBM, które bardzo lubię, dużą wagę stawia na merytoryczność. Są to dobre, wartościowe książki z mnóstwem informacji, które się dobrze czyta, które warto kupić (szczególnie, że ceny są bardzo przystępne) i warto do nich wracać. Nie jestem tylko przekonana do papieru, na jakim wydawnictwo SBM wydaje swoje publikacje, ale może jest to związane z ich dobrą ceną. Papier jest kredowy, śliski i mało przyjemy w dotyku. Na szczęście nie zostają na nim odciski palców. Jakość książki i jej cena – rekompensuje to w zupełności. Z tego warszawskiego wydawnictwa posiadam m.in. “Domowe kiszonki z owoców warzyw i ziół” M. Pieńkos z 2018, oraz “Kuchnię wegańska” M Pieńkos z 2017 – książki również godne polecenia. Wszystkie są tego samego formatu, podobnie wydane, więc mogą dostojnie stać na półce obok siebie. Chyba, że ktoś tak jak ja stara się układać książki tematycznie, a nie wydawnictwami.

Uważam, że to podstawowa pozycja dla “każdego zbieracza”, poszukiwacza nowych smaków w kuchni i osób, które zamiast do apteki wolą iść na łąkę 😉 Oczywiście piszę to w dużym skrócie.. w książce można znaleźć wiele przydatnych informacji dotyczących zastosowania. Szkoda tylko, że nie ma opisanego smaku, co byłoby bardzo bardzo ciekawe i pomocne. Zdaję sobie sprawę jak trudno opisać smak, ale jako odbiorca książki – oczekiwałabym jakiejś wskazówki, podanej wyczuwalnej nuty albo jakiegoś porównania. Wówczas wiedziałabym, czego moje kubki smakowe mogą się spodziewać po zupie krem z gorczycznika, rapunkule w sosie czy kaszy z chwastnicy na mleku. Pozycja może być również przydatna dla rodziców, którzy poszukują wiedzy czy dany owoc, kwiatek czy liść może znaleźć się buzi ich pociechy.

W porównaniu do podobnych książek o dzikich roślinach jadalnych ta na pewno jest jedną z przyjemniejszych w odbiorze. Inne na pewno postaram się niebawem opisać, może komuś pomoże to w wyborze zakupu.

 

Zdjęcia recenzowanej książki:

 

Kupcie, przeczytajcie, obejrzyjcie, wracajcie do niej jak najczęściej i korzystajcie z wiedzy!

 

Wydanie książki
★★★★★★★★☆☆
Szyte


Okładka 
★★★★★★★★★☆
Twarda, porządna


Szata graficzna
★★★★★★★★☆☆
Szata graficzna przyjemna i czytelna, dodatkowy kolor użyty w książce – jasny fiolet – bardzo elegancki i przyjemny w odbiorze


Format / poręczność
★★★★★★★☆☆☆


Układ strony / czytelność
★★★★★★★★☆☆
Na każdej stronie dzieje się bardzo dużo, każda karta jest troszkę inaczej zbudowana (przez różną ilość tekstu), ale wszystko jest czytelne i przejrzyste


Czcionka / czcionki
★★★★★★★★☆☆
Dość mała czcionka, ale czytelna


Papier książki
★★★★☆☆☆☆☆☆
kredowy, śliski, półmatowy (ale nie pozostawia odcisków palców)


MERYTORYCZNOŚĆ
★★★★★★★★☆☆
Skrótowo, konkretnie, rzeczowo, brakuje mi wykazu substancji czynnych w roślinach, określonego smaku


Oryginalność / ciekawość
★★★★★★★★☆☆


Język / styl pisania
★★★★★★★★☆☆
Konkretny, rzeczowy, skrótowy.


Zdjęcia
★★★★★★☆☆☆☆
Duża ilość zdjęć, nie są wielkie, ale za to jest ich kilka na jednej stronie. Zdjęcia nie są autorskie, są zakupione ze stoków.


Spis treści
★★★★★★☆☆☆☆
Spis treści to 5 pozycji, ale za to mamy praktyczne indeksy (polski oraz łaciński) oraz rośliny są poukładane w książce alfabetycznie


Spis alfabetyczny / indeks
★★★★★★★★★★
Indeks polskich nazw oraz indeks łacińskich nazw


Stopka z rozdziałem
★★★★★★★★★☆


Bibliografia
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Brak, ale mamy na początku wydania stronę z listą “Literatura pomocnicza”


Dodatkowe zalety / wady
zaleta
Książka zawiera aż 150 pozycji, w porównaniu z innymi wydaniami na rynku w podobnej cenie – to dość dużo


Czy będę wracać do tej książki?
★★★★★★★★★★


Przydatność książki w domu
★★★★★★★★★☆


Czy poleciłabym książkę?
★★★★★★★☆☆☆
Każdemu kogo interesują dzikie rośliny jak również Wszystkim Rodzicom, by mogli sprawdzić czy dany owoc / kwiatek / liść jest jadalny i bezpieczny dla dzieci, szczególnie tych małych, które wszystkiego uczą się dotykając i pakując do buzi 😉


MOJA SUBIEKTYWNA OCENA
★★★★★★★★☆☆
Bardzo dobra książka.


Ilość stron
192


CENA RYNKOWA
29,95
bardzo przystępna cena

 


 

ZOBACZ WSZYSTKIE RECENZJE KSIĄŻEK

Dodaj komentarz

Close
Close
error:
×