OWSIANE CIASTKA SĄSIADA czyli szybkie, owsiane CIASTKA Michała

107086492_619537308666914_8532768494301646853_o

OWSIANE CIASTKA SĄSIADA czyli szybkie (10 minut + pieczenie), owsiane ciastka Michała – bez cukru, słodzone miodem, z bakaliami i orzechami.
Tym razem przepis podpatrzony i podpytany. To wg mnie najlepsza opcja na zdobycie ciekawego pomysłu – najpierw spróbować, później poprosić o przepis 🙂
Na początku nie wiedziałam, dlaczego ciasteczka sąsiada tak znacząco różnią się od tych które ja piekę. Po formie i teksturze można było by dużo wywnioskować, ale były tak dobre, że zostały zjedzone zbyt szybko by się nad tym zastanowić 😉 Teraz wiem różnica jest w dodaniu mąki i proszku do pieczenia oraz pieczeniu w dużej brytfance, a dopiero po upieczeniu krojone na kawałki (praktyczne i szybkie!)

Kiedy ostatnio się widzieliśmy, poprosiłam o przepis właśnie na te ciasteczka. Michał, mój sąsiad, zaproponował, że może je zrobić właśnie tego dnia i tym miłym sposobem udało mi się być przy produkcji i spisać wszystkie proporcje i czynności. Okazało się, ze ciasteczka zawsze były robione “na oko”, ale jako, że strony Kameleona nie akceptują takich niekonkretnych przepisów – mierzyliśmy wszystko na szklanki 250 ml.

To zmodyfikowany przepis Mamy Michała – ja nie zamierzam nic dodawać czy zmieniać ponieważ uważam że jest on po prostu idealny w swojej prostocie i smaku.

Ciastka oczywiście można zrobić z innymi bakaliami niż rodzynki i suszone śliwki oraz z innymi orzechami. Należy wtedy pamiętać, że dając więcej bakalii – dodajemy mniej miodu.

Owsiane ciastka sąsiada są mało słodkie (wg sąsiada, wg mnie są właśnie w sam raz), bez dodatku cukru, słodzone miodem, z bakaliami i orzechami, bardzo szybkie do wykonania, bez zbędnego brudzenia naczyń czy innych zbędnych czynności, które zabierają czas (to w porównaniu do ciastek owsianych które robię) i bardzo, bardzo smaczne 🙂

SKŁADNIKI na foremkę 22 x 22 cm czyli 16 sporych ciastek:

★ 1 szklanka płatków owsianych + 2 łyżki do posypania wierzch
★ 2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
★ 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady ok 70%
★ 1 szklanka mąki pszennej
★ 2/3 szklanki (2 garście) orzechów pekan dość grubo pokrojone
★ 1/5-1/4 szklanki rodzynek
★ 7-10 sztuk suszonych śliwek
★ 2 spore łyżki miodu wielokwiatowego
★ 1 łyżeczka proszku do pieczenia
★ 1,5 szklanki mleka (0,5%)

opcjonalnie (wersja bardziej piernikowa):
★ 1 łyżeczka cynamonu
★1 płaska łyżeczka kardamonu

(szklanka – 250 ml)

WYKONANIE:

1. Orzechy kroimy na dość duże kawałki, czekoladę na dość drobne (ok. 0,5 x 0,5 cm)

2. Jeśli rodzynki i śliwki są bardzo suche – zalewamy je wrzątkiem, zostawiamy na 1-2 minuty.
Śliwki kroimy na mniejsze kawałki.

3. Wszystkie suche składniki umieszczamy w misce i dokładnie mieszamy. Lepiej dobrze wymieszać przed dodaniem mleka, później jest trudniej.

4. Dolewamy mleko i mieszamy. Konsystencja powinna być dość dość rzadka (w porównaniu do moich ciastek), taka jak na ciasto.

5. Masę przelewamy na blaszkę 22 na 22 cm (nienatłuszczoną). Dokładnie wyrównujemy i robimy żłobienia, które będą widoczne po upieczeniu i ułatwią nam późniejsze krojenie. W przypadku małej foremki to 3 linie poziome i 3 pionowe, na głębokość do ok 1 cm.

6. Wierzch posypujemy 2 łyżkami płatków owsianych (zwykłych, nie błyskawicznych).

7. Wstawiamy do zimnego piecyka, ustawiamy temperaturę 200’C, grzanie góra-dół i czekamy 30 minut na wypiek.

8. Po upieczeniu ciasto wyjmujemy od razu z foremki i odstawiamy do wystygnięcia.

Kroimy i zajadamy.
Dziękuję za przepis, bardzo się cieszę, że wzbogacił strony Kameleona 🙂