KOMPOT Z CZERWONYCH MIRABELEK na zimę

KOMPOT Z CZERWONYCH MIRABELEK czyli ŚLIWA MIRABELKA w słoiku na zimę

Owoce te są bardzo powszechne, ale wydaje mi się, że nieco zapomniane i niedoceniane. Może dlatego, że odmiana ta rośnie również dziko i uważana jest za mniej szlachetną.. Wiosną przepięknie kwitną, później obficie obsypane są owocami – najczęściej żółtymi ale również i czerwonymi, a później niestety opadają.. i mało kto wykorzystuje je w kuchni. A szkoda bo idealnie nadają się do wszelkiego rodzaju kompotów, dżemów, marmolad, galaretek czy też nalewek i win, nie zapominając o jedzeniu owoców na surowo. Oczywiście przy dżemach jest więcej pracy niż przy węgierkach, ponieważ trudniej jest usunąć pestki.. Dlatego też najłatwiej zrobić.. kompoty 🙂

KILKA SŁÓW O MIRABELKACH..

Nasza pospolita mirabelka, niedoceniana w Polsce, ceniona jest natomiast w niemieckiej kuchni czy też we Francji (przysmak w Lotaryngii -czyli w północno-wschodniej części kraju). Zawiera sporo witamin (C, A, E, K, B6), wapń, żelazo, potas, magnez, polifenole, błonnik, pektyny. Czyli wspomaga pracę naszych jelit, działa oksydacyjnie, poprawia krążenie..  Warto dodawać ją do dżemów wieloowocowych, ponieważ zawiera dużą ilość pektyn, które są środkiem zagęszczającym i żelującym.

SKŁADNIKI NA KOMPOT  Z MIRABELEK:

★ owoce miralbelki
cukier
★ woda

POTRZEBNE RÓWNIEŻ:

słoiki, nakrętki

WYKONANIE:

1. Owoce dokładnie myjemy, wkładamy do słoików – do 3/4 wysokości lub zapełniamy prawie cały słoik.

2. Wsypujemy cukier (zależnie oczywiście czy owoce są bardziej czy mniej słodkie).

Ilość cukru na na słoik:
1 L – ok. 4 płaskich łyżek
700 ml – 2,5-3 łyżki
500 ml – 2 łyżki

Taka ilość cukru da nam dość słodki kompot jeśli same owoce są dość słodkie (jak na mirabelkę) – po otworzeniu możemy dolać odrobinę wody lub do słoików dać minimalnie mniej cukru. Ja wolę opcję ewentualnego rozcieńczenia kompotu zależnie od upodobania tego, kto go będzie pił 🙂

3. Zalewamy ciepłą lub gorącą wodą 2-3 cm poniżej nakrętki. Możemy również zalać zimną wodą  – prosto z kranu i tak zaraz będziemy kompot gotować/pasteryzować a cukier który opadnie na dno rozpuści się podczas ogrzewania wody.

4. Słoiki zamykamy, pasteryzujemy metodą “na sucho” bądź “na mokro” ok. 30 minut.

Na koniec – opisujemy i stawiamy w spiżarni.. o ile doczekają zimy, ponieważ lekko kwaskowy smak powoduje, że kompot idealnie nadaje się na gorące dni 🙂 Kompot wypijamy, owoce zjadamy 🙂

Smacznego 🙂

PASTERYZACJA NA MOKRO – do garnka wkładamy na dno ściereczkę, wkładamy słoiki, zalewamy wodą o temperaturze pokojowej do 2-3 wysokości słoików / ok. 2-3 cm poniżej nakrętek. Włączamy gaz, czas mierzymy od momentu zagotowania się wody.

PASTERYZACJA NA SUCHO – moja ulubiona choć w tym roku miałam małą “niespodziankę” (wybuchł mi jeden słoiczek) przy okazji pasteryzowania soku z czarnej porzeczki 😉 I mimo iż piec był cały do czyszczenia to i tak polecam tę dość “czystą” pasteryzację. Po pierwsze na jeden raz możemy pasteryzować większą ilość niż w garnku, a po za tym oprócz oszczędności czasu, to bardziej praktyczne niż garnek i woda.

Jak pasteryzować przetwory “na sucho”? Na blaszce wstawiamy słoiki, teoretycznie powinny się nie dotykać, choć u mnie zawsze stoją jeden obok drugiego i nie jest to żaden problem (moja mała awaria była spowodowana nakrętką, nie tym, że słoiczki się stykały). Włączamy piec na 120-130’C i od momentu uzyskania tej temperatury trzymamy 25-30 minut. Nie trzeba wlewać wody na dno blaszki.  Bardzo ważne przy tej metodzie, aby wszystkie nakrętki były dobre. I o zgrozo tym, którzy otwierają słoiki stukając nakrętką o podłogę – nie, nie nie! Taka nakrętka już do niczego się nie nadaje..

Inne przetwory znajdziecie tutaj:

Dodaj komentarz

Close
Close
error:
×