PIERNICZKI KORZENNE idealne i przypyszne!

PIERNICZKI KORZENNE – wg mnie najlepsze i idealne. Koniecznie trzymajmy się proporcji, a otrzymamy ciasteczka, w których na pewno się zakochamy! Mogą być zarówno z lukrem lub bez.
Nie ukrywam – zajmują sporo czasu, przygotowanie masy, studzenie, chłodzenie i samo rozwałkowywanie i wykrawanie to ok. 2-3 godziny.. Ale na prawdę, uwierzcie – warto! Szczególnie, że jest to na prawdę duża porcja i wydaje mi się, że przy takiej ilości pracy nie warto robić mniejszej. No dobrze, są przepyszne i szybko znikają więc nawet nie należy robić z połowy porcji 😉

Proporcje na ok. 100-130 sztuk (zależnie od wielkości), wagowo – ponad 1 kg pierniczków.

SKŁADNIKI:

140 gramów miodu
200 gramów brązowego cukru
200 gramów masła
2 łyżeczki mielonego imbiru
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
1/3 łyżeczki goździków
1 łyżeczka sody oczyszczonej
skórka z 1 cytryny
500 gramów mąki pszennej
1 płaska łyżeczka soli
1 jajko
* kakao lub karob

 

WYKONANIE:

1. Do dużego garnka wkładamy masło, wsypujemy cukier, wlewamy miód, dodajemy przyprawy: imbir, cynamon, gałkę muszkatołową, goździki, skórkę otartą z 1/2 cytryny. Podgrzewamy i mieszamy.

2. W momencie kiedy rozpuszczą się składniki i masa zacznie wrzeć – zestawiamy z ognia.

3. Dodajemy sodę oczyszczoną i cały czas mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. To mój ulubiony moment – masa na początku zacznie się pienić, a w miarę mieszania zmieni się z płynnej na bardziej gęstą i stałą. Odstawiamy do wystudzenia.

4. Po ok. 20 minutach dodajemy mąkę połączoną z solą i zaczynamy mieszać ciasto łyżką.
Wbijamy całe jajko i mieszamy dalej.

5. Gdy masa stanie się jednolita – wyjmujemy na stolnice i dalej ugniatamy już ręcznie. Na początku ciasto może się mocno kleić, ale nie dodajemy już mąki.
*Jeśli chcemy uzyskać 2 odcienia ciasteczek – ciasto dzielimy i do jednej części dodajemy łyżkę kakao lub karobu (mączki chleba świętojańskiego).

6. Wyrobione ciasto schładzamy w lodówce minimum godzinę lub dłużej. Im zimniejsze ciasto, tym lepiej będzie nam się je rozwałkowywać. Ciasto warto wyjmować z lodówki partiami, aby część której jeszcze nie wykorzystujemy cały czas się chłodziła. Jeśli nie możemy poradzić sobie z dosyć lepkim ciastem – można podsypać mąką.

7. Rozwałkowujemy na grubość ok. 3-6 mm i wykrawamy pierniczki.
Po rozwałkowaniu warto przełożyć ciasto na papier do pieczenia, na którym będziemy wykrawać ciasteczka.
Ciasto jest dość lepkie i ciężko przenosi się wykrojone elementy, łatwiej przenieść rozwałkowane ciasto.
Wykrojone pierniczki kładziemy na chłodne blachy 🙂 Najlepiej mieć przygotowane dwie, trzy lub cztery blaszki, które naprzemiennie używamy.

8. Pieczemy w nagrzanym do 160’C piekarniku, z włączonym termoobiegiem, do momentu lekkiego zrumienienia, zależnie od wielkości i grubości – ok. 6-8 minut. Pilnujemy pierniczków – jako, że szybko się pieką możemy je również szybko przypalić.
Rozwałkowanie, wykrojenie i upieczenie całości to na pewno ponad godzina 🙂

9. Wyjmujemy (delikatnie, bo pierniczki nie są jeszcze twarde), studzimy, dekorujemy 🙂

 

DEKORACJA:

LUKIER:
1 białko
200 gram cukru pudru
1-2 łyżeczki soku z cytryny

WYKONANIE:
Białko roztrzepujemy, ale nie musimy ubijać na sztywną pianę, dodajemy cukier puder, sok z cytryny i miksujemy do uzyskania jednolitej, szklistej masy.
Jeśli lukier jest za gęsty lub zgęstniał podczas dekorowania  – dolewamy troszkę wody i mieszamy.

Do lukru możemy dodać również barwniki – kupione, lub zrobione samemu np. z soku z buraka aby otrzymać różowy kolor.
Taki lukier możemy przetrzymać w lodówce przez kilka dni.

Z KRYSZTAŁKAMI CUKRU: cukier “przyklejamy” na roztrzepane białko. Pierniczki smarujemy białkiem za pomocą pędzelka lub maczamy najpierw w białku, a później w cukrze.

Smacznego 🙂

 

Z pierniczków możemy wykonać ozdoby na choinkę. Przed włożeniem do piekarnika należy zrobić dziurki (dość spore ponieważ podczas pieczenia się zmniejszą, ok. 1,5 cm), przez które przeciągniemy tasiemki lub sznureczki.

Możemy również wykroić elementy na domek z piernika i skleić je za pomocą lukru (tego samego, którym dekorujemy) 🙂

 

Dodaj komentarz

Close
Close
error:
×